Badacze Głębin
(AquaSphere)

Projektant gry: Stefan Feld

Zaawansowane badania naukowe prowadzone w podwodnej przestrzeni, centrala ulokowana gdzieś w głębinach i roboty wykonujące za nas najcięższe zadania? Wygląda na to, że przyszłość właśnie nadeszła. W grze Badacze Głębin będziemy mieli okazję wcielić się w uczonych, którzy na wiele sposobów próbują poszerzyć swoją wiedzę na temat tajemniczych i niedostępnych dla zwykłych ludzi obszarów.

Kto zostanie badaczem?

Gra przeznaczona jest dla dwóch, trzech lub czterech osób w wieku od 12 lat. Jedna partia nie powinna trwać dłużej, niż 100 minut (im mniej graczy, tym bardziej skraca się czas rozgrywki). Badacze Głębin to średnio-ciężka, strategiczna pozycja typu euro, szczególnie polecana raczej dla zaawansowanych graczy. Precyzyjna i dobrze dopracowana mechanika stanowi niezwykle mocną stronę gry, a przy tym – wizytówkę projektanta tytułu.

Co trafi w nasze ręce?

Mamy do dyspozycji dwuosobowy zespół uczonych - inżyniera oraz naukowca. Oprócz tego zarządzamy swoim zestawem łodzi i robotów. Główna plansza (czyli podwodna stacja, gdzie krząta się naukowiec wraz z włączonymi robotami) składa się z sześciu elementów, zespolonych ze sobą w sposób losowy. Pojedynczy element zawiera pola reprezentujące odpowiednie akcje. Wszyscy gracze mają także dostęp do okrągłej planszy, służącej programowaniu robotów - tu pracuje inżynier. Każda osoba posiada prywatne laboratorium (należy je rozbudowywać w trakcie gry) oraz własną, małą planszę (tzw. planszetkę). Tam znajdziemy skrót zasad punktowania, oznaczenia dostępnych akcji oraz miejsca na statki i roboty - zarówno te odpoczywające, jak i zaprogramowane. Inżynier programuje roboty, natomiast naukowiec je aktywuje w miejscu docelowym, dlatego funkcjonują oni w obrębie dwóch różnych plansz.

Jak eksplorować głębiny?

W swojej turze możemy albo zaprogramować robota, albo wykorzystać już wcześniej przygotowane urządzenie i podjąć akcję. Brzmi banalnie? Mnogość akcji i opcje specjalne sprawiają, że gra nabiera niesamowitej… głębi! Każdy krok będzie miał jakiś skutek. Wygeneruje kilka punktów, ułatwi osiąganie większych zysków w trakcie kolejnych ruchów, zwiększy pojemność naszych magazynów, zaszkodzi przeciwnikowi itd. Należy solidnie pogłówkować i skupić się na najkorzystniejszych (w danym momencie lub długofalowo) działaniach. Do wyboru mamy przede wszystkim: modernizowanie laboratorium / pozyskanie zegarków (cennej waluty) / otrzymanie wartościowych kryształów / eliminację ośmiornic (zwierzęta przeszkadzają w badaniach) / wypuszczenie łodzi podwodnej / zakup karty rozwinięcia / zaprogramowanie robota (dodatkowo, poza planszą do tego przeznaczoną). Podczas jednej rundy na pewno nie zrealizujemy wszystkich akcji, a tylko kilka z nich, co czyni rozgrywkę jeszcze bardziej atrakcyjną i emocjonującą.

Po co prowadzimy badania?

Nasz naukowiec i inżynier tworzą zgraną i świetnie wykwalifikowaną ekipę, ale czy ich odkrycia przeważą nad sukcesami tożsamych zespołów przeciwników? Grę wygrywa osoba, która zdobędzie najwięcej punktów w czasie przeznaczonym na eksplorację. Podliczanie następuje po każdej z czterech rund oraz na końcu całej gry, a także (w niektórych przypadkach) po wykonaniu pojedynczej akcji. W Badaczach Głębin liczy się zdolność planowania i umiejętność dokonywania wyboru. Trzeba też patrzeć oponentom na ręce!

Warto sięgnąć po Badaczy Głębin, jeśli mamy ochotę na intensywne myślenie i nutkę rywalizacji, czyli przyjemną rozrywkę dla fanów eurogier. Skrupulatnie opracowana i dobrze działająca mechanika z niewielką losowością, subtelnie przebijający się klimat podwodnych badań oraz mnóstwo elementów wyprodukowanych z dbałością o szczegóły – to rzeczy, których podczas gry brakować nie będzie.